Liście kalafiora i co dalej?

Powoli dochodzę do siebie po pobycie w Grecji. Nawet planuję już następny wyjazd, ale o tym jeszcze teraz nic nie będę pisać.

Miałam dzisiaj wielką ochotę na pieczonego kalafiora. Zrobiłam, wyszedł pyszny. Zostały mi zielone liście. Normalnie większość z nas je wyrzuca. Postanowiłam coś z nich zrobić. Powstała pyszna sałatka.

Składniki:

liście kalafiora,

1 cebula,

1 czerwona papryka,

1 pomidor,

2-3 łyżki sosu sojowego,

1 łyżka syropu z agawy,

sezam, ja lubię sezam i dałam go kilka łyżek,

sól do smaku,

Wykonanie:

Odkroiłam środek od liści kalafiora, dokładnie je umyłam. Pokroiłam w drobne paski i dodałam sos sojowy. Cebulę pokroiłam w piórka, podsmażyłam i dodałam pokrojone liście. Podsmażałam do momentu, w którym liście lekko zmiękły. Dodałam sezam i syrop z agawy. Gdy sezam lekko zmienił kolor dodałam pokrojonego pomidora i paprykę, oraz sól do smaku. Wymieszałam i podgrzałam.

Pycha! Nie wyrzucajcie liści kalafiora!!!

Smacznego.

Macie jeszcze jakieś pomysły na to jak wykorzystać liście kalafiora? Piszcie.

Reklama

Figi lekko wytrawne

Powoli zbliża się koniec naszego pobytu w Grecji. Już tęsknię. Pięknie tu jest, ludzie są mili a jedzenie smaczne.

Dostaliśmy od znajomych dużo fig. Dzisiaj myślałam jak je wykorzystać. Jak je zrobić żeby wykorzystać to co było w domu. Sklepy dzisiaj zamknięte. Powstało takie oto danie:

Składniki:

kilka świeżych dojrzałych fig,

kilka łyżek octu balsamicznego,

łyżka cukru,

trochę orzechów włoskich,

kilka łyżek startej, wegańskiej mozzarelli,

chilli do smaku,

Przygotowanie:

Figi rozkroiłam na ćwiartki i ułożyłam na talerzu. Ocet balsamiczny i cukier podgrzałam na patelni, dodałam orzechy. Podgrzałam do rozpuszczenia cukru, dodałam chilli. Na figi nałożyłam po trochu sera i polałam ciepłym sosem z orzechami. Wyszło pyszne!!!

Sałatka z quinoa (komosa ryżowa)

Wiecie co, ja w tej Grecji mogę zostać na dłużej. Słońce, woda i bardzo mili ludzie. Kilka dni temu byliśmy w pobliskim miasteczku w tawernie gdzie podawano wegańską sałatkę z quinoa. Była bardzo smaczna. Powiedziałam to przemiłej Pani, która nas obsługiwała. Dostałam od niej przepis, oto on:

Składniki:

2 szkl quinoa (komosy ryżowej)

2,5 szkl wody,

2 duże buraki,

2 marchewki,

5 małych dymek ze szczypiorem,

1 średnia cebula,

100 mn sosu sojowego,

natka pietruszki do posypania,

szczypta soli

Wykonanie:

Komosę ugotowałam w następujący sposób, najpier przez 5 min podprażyłam ją na dużej patelni. Następnie dolałam wodę, doprowadziłam do wrzenia. Zmniejszyłam gaz do minimum, przykryłam przykrywką i zostawiłam tak na 15 min. Wymieszałam i lekko przestudziłam.

Gdy komosa się gotowała starłam na tarce o grubych oczkach marchew i buraki, wcześniej je oczywiście umyłam i obrałam. Cebulę drobno pokroiłam, to samo zrobiłam z dymką i szczypiorkiem. Warzywa wymieszałam w dużej misce, dodałam sos sojowy. Dodałam komosę, jeszcze raz wszystkowymieszałam i zostawiłam na jakiś czas, żeby się smaki połączyły. Na sam koniec posypałam wszystko natką pietruszki i dodałam szczyptę soli. Myślę, że można też dodać trochę soku z cytryny! Gotowe!

Smacznego

Majonez

Kochają go prawie wszyscy, nie wiem czy znam kogośkto go nie lubi. Jak przeszłam na weganizm to brakowało mi go bardzo, prawie tak mocno jak sera. A najbardziej w okolicach różnego rodzaju Świąt, przy okazji których zajadamy się sałatką jarzynową!!! No może być ona bez jajek, ale beż majonezu?! to się nie da! Majonez z tego przepisu jest idealny do sałatek, do kanapek i sam też jest pyszny.

Co będzie potrzebne:

1/2 szklanki aquafaby, ja używam takiej, po ciecierzycy ze słoika, którą kupuję w Lidlu,

1/3 łyżeczki soli czarnej,

1/2 łyżeczki musztardy,

2 łyżeczki octu,

2-3 łyżeczki syropu z agawy,

ok 1 szklanki oleju

przyprawy do smaku

Wszystkie składniki z wyjątkiem oleju i przypraw, wrzuć do kielicha miksera i miksuj do spienia i wymieszania wszystkich składników. Następnie w kilku turach dodaj olej i miksuj przez kilka minut, aż wszystko zgęstnieje do właściwej konsystencji. Jeśli majonez nadal jest zbyt żadki, dodaj trochę oleju i miksuj, przez kilka minut, pamiętaj jednak, że majonez zgestnieje jeszcze w lodówce. Dopraw do smaku, możesz dodać pieprzu, papryki i co tam jeszcze lubisz 😉

Przełóż do słoika i przechowuj w lodówce przez 7 dni.

sałatka z rukoli i roszponki

Sałatki i surówki nie są moją mocną stroną, ale bardzo je lubię. Dzisiaj zrobiłam coś bardzo prostego, surówkę z rukoli i roszponki – dodałam po jednym pojemniku. Do tego: 2 pomidory, 2 czerwone papryki, 1 długi ogórek, cebula dymka i szczypiorek – wszystko pokrojone na mniejsze części.

Dresing zrobiłam ze szczawiu – mały pęczek, dodałam oliwę, syrop z agawy, sól, pieprz i czosnek granulowany. Dokładnie zblendowałam i wymieszałam z warzywami. Wszystko posypałam prażonym słonecznikiem.

Jak widzicie nic trudnego, a całkiem smaczne i pasujące do obiadu.