No i znowu deser, tym razem pudding chlebowy z czerstwego chleba. Jest bardzo prosty do zrobienia. Idealnie wpisuje się w zero weste. Nic nie marnujemy, tylko wykorzystujemy i przerabiamy na coś pysznego.
Przepis:
kilka kromek czerstwego chleba,
1,5 szkl mleka roślinnego,
3 łyżki skrobi ziemniaczanej,
2-3 łyżeczki cukru,
1 jabłko,
1 kiwi, mogą być oczywiście inne owoce,
Ja użyłam jeszcze trochę musli energia od @purella_superfoods i garść orzechów nerkowca.
Wykonanie:
chleb pokroiłam na mniejsze kawałki, owoce pokroiłam i wymieszałam z chlebem, przesypałam do keksówki wysmarowanej oliwą. Mleko, skrobię, cukier i skrobię wymieszałam razem i wylałam na chleb, posypałam orzechami i musli. Wstawiłam do piekarnika rozgrzanego do 180 st C i piekłam ok 30 min.
Podałam z wegańskimi lodami. Pycha!!! Polecam.
pieczywo
Wegańska chałka z kruszonką
Jedno z przyjemniejszych wspomnień z dzieciństwa to chałka z masłem i szklanka gorącego kakao. Ten zapach! Postanowiłam upiec wegańską wersję chałki. Nie jest to takie trudne ,zajmuje trochę czasu, ale warto!

Składniki ciasto:
4 szkl. mąki pszennej,
1/4 szkl. cukru,
7 gr drożdży suszonych, lub 25 gr świeżych,
6 łyżek oleju rzepakowego,
1 3/4 szkl ciepłego mleka roślinnego,
1/2 łyżeczki soli,
3 łyżki aqufaby, czyli wody po gotowaniu ciecierzycy
Składniki kruszonka:
50 gr mąki pszennej,
25 gr cukru,
3 łyżki oleju rzepakowego
szczypta soli
Wykonanie:
Przygotowałam rozczyn z 1/4 szkl wody, łyżki mąki, drożdży oraz łyżki cukru. Wymieszałam i odstawiłam na 10 min.
Do dużej miski wsypałam resztę mąki, dodałam cukier i sól. Wymieszałam i dolałam olej, resztę mleka roślinnego oraz rozczyn drożdży. Wyrabiałam ciasto w mikserze przy pomocy haka do ciasta. Zajęło mi to ok 10 min. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Przykryłam miskę z ciastem ściereczką i odsrawiłam na 1,5 godz do wyrośnięcia. Co 30 min uderzałam w ciasto pięścią, aby je odgazować, czyli 2x w ciągu wyrastania.
Następnie podzieliłam ciasto na dwie części, każdą z części podzieliłam jeszcze na 3 części, uformowałam 6 wałków długich na ok 30 cm
Na stole posypanym mąką układam 3 wałki obok siebie. Sklejając ze sobą końce wałków wyplatam warkocz, zawijam końce pod spód. Robię to samo z pozostałymi wałkami. Powstałe chałki przełożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryłam je ściereczką i odstawiłam na ok 30 min
W międzyczasie zrobiłam kruszonkę, roztarłam w palcach wszystkie składniki łącząc je ze sobą.
Rozgrzałam piekarnik do 180 st. C.
Chałki posmarowałam aqufabą i obsypałam kruszonką. Piekłam ok 25 min bez termoobiegu.
Chałki przełożyłam na kratkę aby przestygły.
Smacznego!
Chleb z kaszy gryczanej
Dzisiaj będzie przepis na chleb, który bije rekordy popularności na moim instagramie. Przepis jest bardzo prosty i każdy bez większego problemu go upiecze. Jest też bezglutenowy.

Składniki:
3 szkl kaszy gryczanej niepalonej,
5 szkl wody,
2 płaskie łyżeczki soli, może być mniej,
garść siemienia lnianego, ja daję 1/2 kubka,
garść słonecznika, też daję 1/2 kubka
Wykonanie:
Kaszę gryczaną wsypuję do dużej miski i zalewam wodą. Przykrywam ściereczką i odstawiam na 24 godziny w ciepłe miejsce. Mieszam co jakiś czas drewnianą łyżką.
Po upływie 24 godzin odlewam nadmiar wody, blenduję na gładką masę. Konsystencja powinna być taka jak gęste ciasto na racuchy. Dodaję sól i ziarna. Mieszam i przekładam do keksówki wysmarowanej olejem. Moja keksówka ma wymiary 31 x 12 cm
Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 200 st C i piekę z funkcją termoobieg przez 1 godzinę.
Wyciągam z foremki chwilę po wyjęciu z piekarnika.
Udanych wypieków i smacznego!
Pasta bezjajeczna
Wiosna rozgościła się na dobre. Chociaż według prognozy pogody dzisiaj ma być załamanie pogody. Zobaczymy.
Zrobiłam dzisiaj pastę bezjajeczną. Syn o nią poprosił. Jest prosta i bardzo smaczna! Idealna jako smarowidło do kanapek.

Składniki:
słoik gotowanej ciecierzycy,
1/2 szkl majonezu z tego przepisu,
1 łyżeczka soli czarnej (kala namak),
1,5 szkl wody,
szczypta pieprzu.

Wykonanie:
Oddzieliłam ciecierzycę od aquafaby. Z aquafaby zrobiłam majonez. Ciecierzycę wrzuciłam do rondla zalałam wodą i dodałam sól czarną, zagotowałam i przez 15 min gotowałam, pod przykryciem, na małym ogniu. Następnie odlałam wodę i zblendowałam.
Zostawiłam do wystudzenia.
Dodałam majonez, doprawiłam czarną solą i pieprzem.
Gotowe!!!
Najbardziej ją lubię na razowym chlebie, do tego pomidor i szczypiorek z balkonu. Palce lizać!!!

Kajzerki śniadaniowe
Prawie wszyscy zostaliśmy teraz domowymi piekarzami, takie czasy. Do dłuższego czasu piekę chleb na zakwasie, ale brakowało mi takich domowych, pachnących kajzerek. Niestety drożdże ostatnio zdobyć jest równie ciężko jak wejść na Mont Everest. Wszyscy by chcieli, ale udaje się nielicznym. Mnie się udało, więc wrzucam przepis:

500 gr mąki pszennej,
1 łyżeczka soli,
1/2 łyżeczki cukru,
250 ml ciepłej wody,
25 gr świeżych drożdży,
50 ml oleju rzepakowego.
Wykonanie:
Drożdże rozkruszyłam i zalałam ciepłą wodą, dodałam cukier. Do dzieży miksera wsypałam mąkę i sól, wymieszałam. Dodałam wodę z drożdżami i olej. Nastawiłam na zagniatanie. Powinno to trwać ok 8-10 min. Z zagniecionego ciasta uformowałam kulę, włożyłam do miski i przykryłam ściereczką. Odstawiłam w ciepłe miejsce na 30 min, ciasto podwoiło swoją obiętość. Uformowałam 8 bułeczek, położyłam na blasze do pieczenia, znowu przykryłam ściereczką i odstawiłam na kolejne wyrastanie na 20 min.
Piekarnik nastawiłam na 180 st. C
Po 20 minutach na każdej bułeczce zrobiłam nacięcie w kształcie X i wstawiłam do rozgrzanego piekarnika, z grzaniem nastawionym na góra-dół, na ok 15 min. Bułeczki powinny się w tym czasie lekko zrumienić.
A teraz siedzę i się na nie patrzę i zastanawiam się z czym je zjeść. no i czekam na resztę rodziny, bo jeszcze smacznie śpią.