Dla mnie dużą zaletą jesieni są zupy. Najbardziej lubię je właśnie teraz, no i oczywiście w długie zimowe wieczory. Królową jesiennych zup jest krem z dyni. Przynajmniej dla mnie. Dzisiaj mój ulubiony przepis na taką właśnie zupę.

1 duża cebula,
jasna część pora,
2 marchewki,
pietruszka,
1/2 selera,
2/3 upieczonej średniej dyni, z reszty można zrobić kopytka
8 ziaren zielonego kardamonu, bez łupinek,
kumin, ostra wędzona papryka, chilli, sól, pieprz – do smaku,
1/2 łyżeczki kurkumy,
kilka liści curry,
puszka mleka kokosowego 400 ml
Wykonanie:
Cebulę pokroiłam i podsmażyłam w garnku na oliwie, dodałam pokrojonego pora i też podsmażyłam. Teraz czas na przyprawy, kardamon utarłam w moździerzu. Wszystkie przyprawy, z wyjątkiem, liści curry, wrzuciłam do garnka z cebulą i porem, wymieszałam i podsmażyłam. Zaczęły pięknie pachnieć, trzeba uważać żeby ich nie przypalić. Następnie dodałam pokrojone marchewki, pietruszkę i seler. Przykryłam pokrywką i podudusiłam kilka minut, co jakiś czas mieszałam. Dynię obrałam ze skóry, ugniotłam widelcem, wrzuciłam do gara, dodałam liście curry i ok 1,5 litra wody. Gotowałam ok godziny. Wszystko zblendowałam i dodałam mleko kokosowe.
Teraz zupę jeszcze doprawiłam, ja lubię jak jest dużo kuminu i chilli. Ty przypraw ją po swojemu. Przygotowałam grzanki i gotowe.
Smacznego.