Kotlety warzywne robię często. Dzisiaj na tapetę poszła cukinia, kukurydza i groszek z puszki. Do tego płatki owsiane i przyprawy.
Składniki:
1 średnia cukinia
1/2 puszki groszku (puszka 300g)
1/2 puszki kukurydzy (puszka 400g)
2 szklanki płatków owsianych
kawałek wegańskiego sera ala gouda (można pominąć)
przyprawy: sól, pieprz, kumin, czosnek, rozmaryn – do smaku
Cukinię starłam na tarce o grubych oczkach, odcisnęłam nadmiar wody. Starłam ser i dodałam do cukinii razem z groszkiem i kukurydzą. Płatki zblendowałam w mikserze i dodałam do warzyw. Przyprawiła. Dokładnie wymieszałam i zostawiłam na ok 20 min. Następnie wilgotnymi rękoma formowałam kotleciki i smażyłam do zrumienienia z każdej strony.
Podałam z kiszonymi burakami i ryżem. Smacznego!
Na youtube można zobaczyć filmik pokazujący jak powstawały te kotlety warzywne zapraszam na kanał Zojka72
Jestem wielką fanką kuchni azjatyckiej. Lubię zapach i smak przypraw, a kumin mogę jeść łyżkami. Dzisiaj danie inspirowane kuchnią indyjską. Tofu tikka masala.
400-500 gr tofu naturalnego
1 łyżeczka ziaren kolendry
1 łyżeczka ziaren gorczycy
1 łyżeczka garam masala
1/2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka ostrej papryki
1 duża cebula
1 słodka czerwona papryka
1 zielone chili
6 łyżeczek przecieru pomidorowego
1,5 cm imbiru
4 ząbki czosnku
2 łyżeczki octu winnego
2 łyżki soku z cytryny
250 gr małych pomidorków
2 puszki mleka kokosowego
1 łyżeczka cukru trzcinowego
3 łyżeczki płatków drożdżowych
pęczek natki kolendry
W możdzieżu rościeram ziarna kolendry i gorczycy
Tofu wyciągnęłam z opakowania i przykryłam ciężkim garnkiem, żeby odcisnąć nadmiar wody.
W moździerzu rozgniotłam ziarna kolendry, następnie dodałam ziarna gorczycy, ponownie roztarłam. Dodałam resztę przypraw, z wyjątkiem kuminu, wymieszałam. Wrzuciłam na rozgrzany na patelni olej kokosowy i podsmażyłam prze chwilę, do uwolnienia zapachu. Następnie dodałam pokrojoną, w kostkę, cebulę. Podsmażyłam, dodałam czubatą łyżeczkę kuminu. Czosnek i imbir utarłam w moździerzu i dodałam do cebuli z przyprawami. Podsmażałam ok 1 minuty, dodałam pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę i przecier pomidorowy, wymieszałam i chwilę podsmażyłam. Teraz czas na dodanie pokrojonego chili. Dodałam pomidorki i mieszałam. Trzeba uważać, żeby nie przypalić. Tofu pokroiłam w drobną kostkę, ok 1 cm, i dodałam na patelnię. Wymieszałam, dodałam mleko kokosowe, cukier trzcinowy i płatki drożdżowe. Dokładnie wymieszałam i dodałam ocet winny i sok z cytryny. Wszystko wymieszałam i gotowałam na dużym grzaniu przez 20 min, często mieszałam. Następnie zmniejszyłam grzanie i mieszając co jakiś czas, gotowałam do zagęszczenia sosu. Sprawdziłam smak i doprawiłam. Na koniec dodałam natkę kolendry. Smacznego!
Znowu kotlety. Kotlety robię chyba ze wszystkich warzyw jakie mi wpadną w ręce. Dzisiaj kalafior i ziemniaki w roli głównej.
Składniki:
1 kalafior,
8 ziemniaków,
1 czerwona papryka,
1 mała cebula,
2 łyżki płatków drożdżowych,
1 szkl mąki owsianej,
sól, pieprz, wędzona papryka do smaku
Wykonanie:
Surowego kalafiora i surowe ziemniaki starłam na tarce (mam elektryczną), wymieszałam. Dodałam pokrojoną drobno cebulę i paprykę, znowu wymieszałam. Teraz dodałam płatki drożdżowe i przyprawy. Na początku masa wydaje się zbyt sucha, ale w trakcie mieszania warzywa puszczają sok i konsystencja się zmienia. Uformowałam kotleciki i usmażyłam. Smażyłam po klika minut z każdej strony.
Curry jest idealne na jesień i zimę. Jest gorące i porządnie rozgrzewa. Ponieważ jest sezon na dynię, robię curry z dyni. A połączenie dyni i ananasa jest przepyszne.
2 cebule
ok 1 kg dyni, warzyłam przed obraniem i wypestkowaniem
180 gr tofu naturalnego
ok 100 gr gotowanej ciecierzycy
sok z jednej limonki
pęczek szczypioru,
1 łodyga trawy cytrynowej
garść szpinaku
2 łyżeczki żółtej pasty curry
świeża ostra papryka, imbir,
1 łyżeczka pasta z imbiru i czosnku (można pominąć i dodać więcej imbiru i czosnek)
pieprz, kurkuma
ok 100 ml mleka kokosowego z puszki
3 plastry świeżego ananasa, ok 1 cm grudości
opakowanie wegańskiej śmietany
liście kolendry
Wykonanie:
Na patelnię wrzuciłam przyprawy i pokrojoną cebulę, podsmażyłam. Pokroiłam w kostkę tofu i wrzuciłam do cebuli. Po 3-4 min dodałam ciecierzycę i mleko kokosowe. Dynię pokroiłam w taką samą kostkę jak tofu i wrzuciłam na patelnię. Trawę cytrynową rozgniotłam i dodałam na patelnię. Dodałam sok z limonki, pokrojony szczypior.
Każdy z plastrów ananasa podzieliłam no 8 kawałków. Zgrillowałam go na elektrycznym grillu. Można go też podsmażyć na patelni.
Ananasa wrzuciłam na patelnię. Dodałam śmietanę. Poddusiłam jeszcze 5 min, żeby smak ananasa połączył się z innymi smakami. Posoliłam, wrzuciłam szpinak i kolendrę. Gotowe!!!
Miałam jeszcze trochę puree z dyni, które zostało mi po pieczeniu ciasta. Postanowiłam więc zrobić kotlety.
Składniki:
2 szkl puree z dynii
1/2 papryki czerwonej
1 marchew
50 gr wegańskiego sera
2 ząbki czosnku
kawałek imbiru
8 łyżek granulatu sojowego
5 łyżek mąki z ciecieżycy
2 łyżki płatków drożdżowych
sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Granulat dodałam do puree z dynii, wymieszałam i zostawiłam na 10 min. W tym czasie pokroiłam paprykę, starłam ser, imbir, czosnek i marchewkę. Wszystkie składniki, razem z mąką i przyprawami dodałam do puree i dokładnie wymieszałam. Formowałam kotleciki i smażyłam po 2-3 z każdej ze stron, aż do zesłocenia. Gotowe.
Czas na makaron. Dzisiaj szybkie i proste danie, makaron w sosie orzechowym. Ja zrobiłam dwie wersję jedną z makaronem do ramenu, a druga była z makaronem ryżowym. Użyłam też bardzo ostrej papryczki habanero.
Składniki:
makaron
cebula
0,5 cm imbiru
1/3 bardzo ostrej papryczki
2 ząbki czosnku
pęczek dymki
2 słodkie, czerwone papryki
3-4 łyżki masła orzechowego
500 ml mlek kokosowego
2-3 łyżki sosu teriyaki
sos sojowy
liście kolendry do smaku
Wykonanie:
Makaron ugotowałam. Drobno pokroiłam cebulę i podsmażyłam ją na oliwie. Dodałam bardzo drobno pokrojone ostrą paprykę, imbir i czosnek. Podsmażyłam. Dodałam sos teriyaki. Czerwoną paprykę pokroiłam w kostkę i wrzuciłam na patelnie. Co jakiś czas mieszałam, po 5 min wrzuciłam masło orzechowe, wymieszałam, trzymałam na patelni kilka minut, wlałam mleko kokosowe. Po 2-3 minutach dodałam pokrojoną dymkę. Dodałam do smaku sos sojowy, wrzuciłam makaron, dodałam posiekaną kolendrę i posypałam po wierzchu orzeszkami nerkowca.
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię sajgonki. Czasem robię je sama w domu. Nie jest to takie trudne jak się na początku wielu osobom wydaje. Spróbujcie koniecznie! Dzisiaj wersja z kapustą i grzybami, ale farsz możecie zrobić taki jaki lubicie.
Składniki:
papier ryżowy, ja użyłam taki 16 x 16 cm
1/2 dużej cebuli
400 gr pieczarek
250 gr kapusty kiszonej
kawałek czerwonej papryki (dałam bo miałam w lodówce) nie jest konieczny!
2-3 ząbki czosnku
sól, pieprz, ostra paptryka do smaku
Wykonanie:
Cebulę drobno pokroiłam, podsmażyłam. Pieczarki starłam na tarce i dodałam do cebuli. Dodałam wyciśnięte ząbki czosnku i pokrojony kawałek papryki. Podsmażałam do odparowania wody z pieczarek. Kapustę drobno pokroiłam i dodałam na patelnię. Wszystko wymieszałam, doprawiłam solą i pieprzem. Farsz odstawiłam do przestygnięcia.
Czas na zawijanie.
Papier ryżowy po wyjęciu z opakowania jest sztywny i łamliwy. Ciężko by było cokolwiek w niego zawinąć. Trzeba go najpierw delikatnie zwilżyć wodą. Ja robię w to w taki sposób, że na duży, płytki talerz wlewam trochę wody i kładę na to arkusz papieru ryżowego z jednej i drugiej strony. Nie zostawiam arkusza w wodzie!!! Delikatnie przekładam każdy arkusz na deskę do krojenia i nakładam po łyżce farszu. Następnie zawijam coś na kształt krokietów i smażę na głębokim tłuszczu do zrumienienia z jednej i drugiej strony. Gotowe!!!
Dla mnie dużą zaletą jesieni są zupy. Najbardziej lubię je właśnie teraz, no i oczywiście w długie zimowe wieczory. Królową jesiennych zup jest krem z dyni. Przynajmniej dla mnie. Dzisiaj mój ulubiony przepis na taką właśnie zupę.
1 duża cebula,
jasna część pora,
2 marchewki,
pietruszka,
1/2 selera,
2/3 upieczonej średniej dyni, z reszty można zrobić kopytka
8 ziaren zielonego kardamonu, bez łupinek,
kumin, ostra wędzona papryka, chilli, sól, pieprz – do smaku,
1/2 łyżeczki kurkumy,
kilka liści curry,
puszka mleka kokosowego 400 ml
Wykonanie:
Cebulę pokroiłam i podsmażyłam w garnku na oliwie, dodałam pokrojonego pora i też podsmażyłam. Teraz czas na przyprawy, kardamon utarłam w moździerzu. Wszystkie przyprawy, z wyjątkiem, liści curry, wrzuciłam do garnka z cebulą i porem, wymieszałam i podsmażyłam. Zaczęły pięknie pachnieć, trzeba uważać żeby ich nie przypalić. Następnie dodałam pokrojone marchewki, pietruszkę i seler. Przykryłam pokrywką i podudusiłam kilka minut, co jakiś czas mieszałam. Dynię obrałam ze skóry, ugniotłam widelcem, wrzuciłam do gara, dodałam liście curry i ok 1,5 litra wody. Gotowałam ok godziny. Wszystko zblendowałam i dodałam mleko kokosowe.
Teraz zupę jeszcze doprawiłam, ja lubię jak jest dużo kuminu i chilli. Ty przypraw ją po swojemu. Przygotowałam grzanki i gotowe.
Jesień jednak przyszła. Czas na pierwszy w tym roku przepis z dynią. Bo jak jesień to i dynie. Będzie przepis na kopytka.
Składniki:
1 kg ugotowanych ziemniaków,
2 szkl pure z pieczonej dyni,
1 szkl mąki ziemniaczanej,
1 szkl mąki gryczanej jasnej,
Kurkuma, sól
Ciepłe ziemniaki i dynię przepuściłam przez praskę do ziemniaków, dodałam pozostałe składniki. Kurkumy dałam ok 1/2 łyżeczki. Ciasto powinno być zwarte i nie lepić się do rąk.
Na blat wysyłałam trochę mąki, ciasto podzieliłam na 8 części, z każdej części formowałam wałek i kroiłam kopytka.
Następnie wrzuciłam je, partiami, do gotującej się, posolonej wody z dodatkiem łyżki oliwy. Gotowałam 3 min od wypłynięcia.
Podsmażyłam je jeszcze na patelni i podałam z cukrem i cynamonem. Pyszne!!!
Powoli dochodzę do siebie po pobycie w Grecji. Nawet planuję już następny wyjazd, ale o tym jeszcze teraz nic nie będę pisać.
Miałam dzisiaj wielką ochotę na pieczonego kalafiora. Zrobiłam, wyszedł pyszny. Zostały mi zielone liście. Normalnie większość z nas je wyrzuca. Postanowiłam coś z nich zrobić. Powstała pyszna sałatka.
Składniki:
liście kalafiora,
1 cebula,
1 czerwona papryka,
1 pomidor,
2-3 łyżki sosu sojowego,
1 łyżka syropu z agawy,
sezam, ja lubię sezam i dałam go kilka łyżek,
sól do smaku,
Wykonanie:
Odkroiłam środek od liści kalafiora, dokładnie je umyłam. Pokroiłam w drobne paski i dodałam sos sojowy. Cebulę pokroiłam w piórka, podsmażyłam i dodałam pokrojone liście. Podsmażałam do momentu, w którym liście lekko zmiękły. Dodałam sezam i syrop z agawy. Gdy sezam lekko zmienił kolor dodałam pokrojonego pomidora i paprykę, oraz sól do smaku. Wymieszałam i podgrzałam.
Pycha! Nie wyrzucajcie liści kalafiora!!!
Smacznego.
Macie jeszcze jakieś pomysły na to jak wykorzystać liście kalafiora? Piszcie.