Witam się z Wami po kolejnej długiej przerwie. Jakoś ciężko mi się zmotywować do regularnego pisania na blogu. Na instagramie dzieje się się zdecydowanie więcej. Obecnie jesteśmy w podróży kamperem. Teraz „stacjonujemy” nad urokliwym wodospadem na Peloponezie.
Postanowiłam, że mam teraz czas na to aby uzupełnić wpisy na blogu. Będą stare przepisy i trochę nowych opowieści. Zapraszam.

Od soboty wieczorem jesteśmy w tym pięknym miejscu. Zostaniemy tu jeszcze przez kilka dni.

A teraz jeden z zaległych przepisów, jeszcze z marca. 🙈
1,5 cebuli,
zielona część pora,
2 ząbki czosnku,
160g wędzonego tofu,
1 czerwona papryka,
1 pomidor,
5 ugotowanych ziemniaków,
50g wegańskiej fety,
sól, pieprz, sos sojowy,
1 awokado
trochę zielonego, natka pietruszki i kolendra

Cebulę, pora i czosnek drobno pokroiłam i podsmażyłam na patelni. Dodałam tofu, pokrojone w małą kosteczkę, dodałam sos sojowy i pieprz. Znowu podsmażyłam, resztę warzyw pokroiłam w kostkę, wrzuciłam na patelnię, wymieszałam i podsmażyłam, dodałam kawałki wegańskiej fety od @violife_foods i posypałam zielonym. Kawałek awokado pokroiłam w paski i obiad gotowy!
Szybki obiad z tego co w lodówce.

Przepis dodany, wracam nad wodospad