Jedno z przyjemniejszych wspomnień z dzieciństwa to chałka z masłem i szklanka gorącego kakao. Ten zapach! Postanowiłam upiec wegańską wersję chałki. Nie jest to takie trudne ,zajmuje trochę czasu, ale warto!

Składniki ciasto:
4 szkl. mąki pszennej,
1/4 szkl. cukru,
7 gr drożdży suszonych, lub 25 gr świeżych,
6 łyżek oleju rzepakowego,
1 3/4 szkl ciepłego mleka roślinnego,
1/2 łyżeczki soli,
3 łyżki aqufaby, czyli wody po gotowaniu ciecierzycy
Składniki kruszonka:
50 gr mąki pszennej,
25 gr cukru,
3 łyżki oleju rzepakowego
szczypta soli
Wykonanie:
Przygotowałam rozczyn z 1/4 szkl wody, łyżki mąki, drożdży oraz łyżki cukru. Wymieszałam i odstawiłam na 10 min.
Do dużej miski wsypałam resztę mąki, dodałam cukier i sól. Wymieszałam i dolałam olej, resztę mleka roślinnego oraz rozczyn drożdży. Wyrabiałam ciasto w mikserze przy pomocy haka do ciasta. Zajęło mi to ok 10 min. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Przykryłam miskę z ciastem ściereczką i odsrawiłam na 1,5 godz do wyrośnięcia. Co 30 min uderzałam w ciasto pięścią, aby je odgazować, czyli 2x w ciągu wyrastania.
Następnie podzieliłam ciasto na dwie części, każdą z części podzieliłam jeszcze na 3 części, uformowałam 6 wałków długich na ok 30 cm
Na stole posypanym mąką układam 3 wałki obok siebie. Sklejając ze sobą końce wałków wyplatam warkocz, zawijam końce pod spód. Robię to samo z pozostałymi wałkami. Powstałe chałki przełożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryłam je ściereczką i odstawiłam na ok 30 min
W międzyczasie zrobiłam kruszonkę, roztarłam w palcach wszystkie składniki łącząc je ze sobą.
Rozgrzałam piekarnik do 180 st. C.
Chałki posmarowałam aqufabą i obsypałam kruszonką. Piekłam ok 25 min bez termoobiegu.
Chałki przełożyłam na kratkę aby przestygły.
Smacznego!