Wegańskie świąteczne ciastka renifery

Czas na trochę świątecznego szaleństwa. Dzisiaj przepis na zabawne czekoladowe ciasteczka, przypominające renifery. Chociaż moja córka powiedziała, że bardziej przypominają jej głowę biedronki. Wykonuje się je w kilku etapach. Robiąc je dobrze się bawiłam. Jeśli macie dzieci będą to idealne ciastka do wspólnego wykonania.

Składniki:

etap pierwszy ciasto:

125 gr mąki pszennej,

25 gr gorzkiego kakao,

130 gr wegańskiego masła lub margaryny,

120 gr cukru,

80 gr masła orzechowego,

30 ml oleju rzepakowego,

60 gr wegańskiego jogurtu, ja użyłam takiego na bazie kokosa,

ekstrakt waniliowy lub migdałowy

Etap drugi masa z ciasta:

40 gr cukru pudru,

150 gr wegańskiej śmietany,

25 gr gorzkiego kakao

Etap trzeci polewa i zdobienie

120 gr gorzkiej czekolady,

3 łyżeczki oleju kokosowego,

12 patyczków,

cukrowe oczy i czerwone kuleczki,

precelki

Wykonanie

Etap pierwszy

Nastawiłam piekarnik na 180 st C

Wymieszałam ze sobą miękkie masło i cukier. Dodałam resztę składników, z wyjątkiem mąki. Dokładnie wymieszałam, dopiero teraz dodałam mąkę i ponownie wymieszałam.

Przełożyłam ciasto do prostokątnej blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Warstwa ciasta powinna byś cienka, nie grubsza niż 1 cm.

Wstawiłam do piekarnika i piekłam ok 20-25 min na termoobiegu.

Wyjęłam ciasto z piekarnika, następnie z blachy i dokładnie ostudziłam.

Etap drugi

Schłodzone ciasto rozkruszyłam na drobne okruszki, użyłam do tego blendera kielichowego.

Wszystkie składniki z etapu drugiego wymieszałam ze sobą i dodałam do nich okruszki. Wymieszałam, wyszła mi z tego masa przypominająca plastelinę.

Etap trzeci

Z ciasta zrobiłam 12 kulek, w które wbiłam patyczki i wstawiłam na ok godz. do zamrażalnika.

Po tym czasie w rondelku roztopiłam czekoladę i olej kokosowy. Każdą kulkę polewałam czekoladą i ozdobiłam cukrowymi oczkami i czerwonymi kuleczkami. Z przepołowionych precelków zrobiłam rogi. Renifery gotowe!!!

Schłodziłam je w lodówce. Myślę, że spodobają się dzieciom i tym młodszym i tym trochę starszym też.

Na moim kanale na youtube możesz obejrzeć film, na którym pokazuję jak powstawały te renifery. Zapraszam

Reklama

Ciastka orzechowe

Wakacje i wakacje, jeszcze cały czas w trakcie. Podziwiamy Peloponez, jesteśmy w miejscu gdzie nie ma turystów, i tylko szum wiatru i wody w nocy czasem nie dają nam spać.

Dzisiaj kolejny zaległy przepis tym razem na ciastka orzechowe.

Składniki:

150 gr mąki z kaszy gryczanej jasnej,

120gr płatków owsianych,

100 gr mąki ziemniaczanej,

2 łyżeczki proszku do pieczenia,

100 gr oleju kokosowego,

200 gr jabłka,

200 gr rodzynek,

5 łyżek syropu z agawy,

200 gr różnych orzechów (włoskie, migdały, nerkowce)

100 gr cukru trzcinowego, ciemnego,

100 gr masła orzechowego,

Wykonanie:

Rodzynki zalewam gorącą wodą i zostawiam na 20-30 min, orzechy blenduję, jabłko obieram i blenduję na papkę. Wszystkie składniki przekładam do dużej miski i mieszam, dodaję odciśnięte rodzynki. Mieszam ponownie. Formuję ciasteczka i układam na papierze do pieczenia. Wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 st C na ok 15 min

Przed nami jeszcze kilkanaście dni w tym pięknym miejscu. Takie widoki mam tu na wyciągnięcie ręki:

Miłego dnia dla Was.

Tarta orzechowa bez pieczenia

Przepis na kolejne ciasto, widać co u nas teraz króluje. Jakoś trzeba sobie umilać ten czas. Dzisiaj bardzo zdrowe ciasto, proste do zrobienia i na dodatek bez pieczenia. Każdy je zrobi bez żadnego problemu. Smacznego!!!

Spód ciasta:

1 szkl nerkowców,

1 szkl orzechów laskowych,

1 szkl migdałów,

4-5 łyżek syropu z agawy,

garść suszonych daktyli, ok 8 szt,

Masa czekoladowa:

2 szt bardzo dojrzałego awokado,

3 łyżki gorzkiego kakao,

6 łyżek płynnego oleju kokosowego,

3 łyżki syropu z agawy.

Wykonanie:

Wszystkie orzechy wrzuciłam do blendera i zmiksowałam na drobne okruszki, prawie mąkę orzechową. Następnie dodałam daktyle i dalej blendowałam. Na koniec dodałam syrop z agawy i dokładnie wymieszałam. Powstała bardzo zwarta i lekko lepka masa. Wyłożyłam nią blaszkę o średnicy ok 20 cm, brzegi wylepiłam na wysokość ok 3cm. Blaszkę z masą wstawiłam do lodówki do schłodzenia.

Czas na masę. Tu też nie ma żadnej wielkiej filozofii, wszystko wrzuciłam do miksera i zmiksowałam na bardzo gładką masę. Awokado powinno być bardzo dojrzałe, takie jest najlepsze. Sprawdźcie smak, jeśli jest dla Was za mało słodkie, możecie dodać trochę więcej syropu. Ja jednak wolę takie nie za bardzo słodkie, ono i tak ma sporo kalorii 😉 Tak przygotowaną masę przełożyłam na schłodzony spód i wstawiłam na kilka godzin do lodówki. Tuż przed podaniem ozdobiłam wiórkami kokosowymi i owocami.

Ciasto idealne, bez pieczenia, proste i bardzo smaczne!

Muffinki bananowo orzechowe

Jest jak jest, trzeba się dostosować. Dzisiaj na umilenie upływającego czasu mam dla Was przepis na muffinki z bananami i masłem orzechowym. Przepis w miarę prosty i szybki i bardzo pachnący!!! Nie miałam innych foremek do pieczenia, więc są motylki, kwiatki i babeczki.

Składniki suche:

2,5 szkl płatków owsianych,

1/4 szkl cukieru trzcinowego,

szczypta soli,

1 łyżeczka proszku do pieczenia,

1/3 łyżeczki sody,

składniki mokre:

3 banany,

3 łyżki masła orzechowego,

garść orzechów nerkowca,

ok 50 ml syropu z agawy,

1/2 szkl mleka sojowego

Płatki owsiane blendujemy. Wszystkie składniki suche wsypujemy do miski i mieszamy, składniki mokre wrzucamy do miksera i blendujemy. Mieszamy razem składniki suche i morke. Ciasto przekładamy do foremek wysmarowanych tłuszczem i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C. i pieczemy ok 20 -25 min. Muffinki wyciągamy z foremek i postpujemy cukrem pudrem lub kakao.

Zajadamy ze smakiem.

Wegańskie mini pączki

Tłusty czwartek już za kilka dni, postanowiłam wymyślić przepis na mini pączki. Przetestowałam go na moich dzieciach i przyjaciołach. Jednogłośnie stwierdzili, że są pyszne. Przedstawiam Wam mój przepis:

Składniki:

500 gr mąki pszennej pełnoziarnistej, można też użyć zwykłej mąki,

1/3 szkl cukru,

1/2 łyżeczki soli,

14 gr suchych drożdży,

1 szkl mleka sojowego,

2 łyżki wódki,

opakowanie serka o smaku mango 140 gr lub jogurt waniliowy

30 gr oleju kokosowego, roztopionego i przestudzonego.

Olej do smażenia.

Posypka:

cynamon, cukier, orzeszki ziemne.

Wszystkie suche składniki wrzucamy do dzieży miksera, mieszamy. Następnie dodajemy mleko sojowe, wódkę i serek. Wyrabiamy przez kilka minut w mikserze z użyciem haka do mieszania chleba. Następnie dodajemy olej kokosowy i wyrabiamy przez kolejne 5-6 min. Tak wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 1,5 godz.

Po upływie tego czasu ciasto przekładamy na blat oprószony mąką i rozciągamy tak aby nie było grubsze niż 1 cm.

Z tak przygotowanego ciasta wykrawamy kółka o średnicy ok 3 cm (ja to robiłam kieliszkiem do wódki). Wyszło mi ponad 50 pączusiów. Przykrywamy je ściereczką i zostawiamy na ok 30 min.

W patelni o wysokim brzegu rozgrzewamy olej i, partiami, smażymy pączki do zezłocenia, ok 3 min.

Pączusie wyciągamy łyżką cedzakową i układamy na papierowych ręcznikach, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.

Po kilka łyżek cukru i cynamonu oraz garść orzechów wrzucamy do blendera i blendujemy.

Każdy pączek obtaczamy w posypce i gotowe.

Róże karnawałowe

Jest taki czas w roku kiedy pojawiają się faworki! Muszą być kruche i z dużą ilością cukru pudru. Ja przynajmniej takie lubię. Dzisiaj przepis na wegańskie faworki, ja zrobiłam je w kształcie róż.

Faworki są bardzo proste, ale jednocześnie pracochłonne, w wykonaniu, ale warto się nad nimi pochylić.

Trzeba też pamiętać o tym, że ciasto musi być rozwałkowane jak najcieniej (nikt z nas nie lubi grubych faworków!) i zawsze musi być dodatek alkoholu w cieście. Inaczej w czasie smażenia tłuszcz dostanie się do ciasta i będą tłuste!

Składniki:

2 szkl mąki pszennej,

5 łyżek oleju rzepakowego,

2/3 szkl mleka roślinnego (ja użyłam sojowego niesłodzonego),

50 ml wódki,

cukier puder do posypania, ja zrobiłam sama z cukru trzcinowego,

kilka łyżek dżemu wiśniowego, malinowego lub truskawkowego w przypadku robienia róż karnawałowych.

olej do smażenia

Wykonanie:

Do dużej miski wsypujemy mąkę, dodajemy 5 łyżek oleju. Dokładnie rozcieramy mąkę z olejem między palcami. Dodajemy alkohol i ponownie wszystko rozcieramy. Wygląda to tak jak byśmy chcieli wetrzeć olej i alkohol w mąkę. Teraz dodajemy mleko sojowe, ciasto zagniatamy przez kilka minut. Powinno być sprężyste i nie lepić się do palców. Tak przygotowane ciasto wkładamy do woreczka strunowego, szczelnie zamykamy i zostawiamy na 30 min.

Po tym czasie wyciągamy ciasto, przekładamy na stół, lub stolnicę, obsypany delikatnie mąką i rozwałkowujemy najcieniej jak się da. Jeśli robimy zwykłe faworki to wykrajamy prostokąty. Następnie rozcinamy je wzdłuż dłuższego boku po środku i przekładamy krótszy bok przez to rozcięcie. Formujemy faworki.

Jeśli chcemy zrobić róże karnawałowe to wycinamy kółka w 3 różnych rozmiarach, z każdego rozmiaru tyle samo. Każde kółko delikatnie nacinamy z czterech stron. Układamy 3 kółka w różnych rozmiarach jedno na drugim (od największego do najmniejszego) i dociskamy po środku.

W płytkim, szerokim naczyniu rozgrzewamy tłuszcz i smażymy w nim nasze faworki lub róże z każdej strony, aż się lekko zrumienią. Przekładamy na papierowe ręczniki do odsączenia nadmiaru tłuszczu.

Na środek każdej róży nakładamy troszeczkę dżemu. I faworki i róże obficie posypujemy cukrem pudrem. Gotowe!!!

Pierniki

Czas pierniczenia rozpoczęty! Przynajmniej u mnie. Moje pierniczki nie zawierają miodu, jajek i masła. Pachną za to pięknie domową przyprawą do pierników. Łatwo ją zrobić samemu, robię ją co roku. Wystarczy rozetrzeć w moździerzu kilka przypraw i gotowe. Za każdym razem robię ją w trochę innych proporcjach. Raz więcej tego, raz tamtego. W zależności od nastroju. Ale zawsze cynamon jest królem przyprawy! Dodaję jeszcze goździki, gałkę muszkatołową, kardamon, pieprz, czasem anyż. Jak widzicie jest to całkiem proste!!!

Pierniczki:

6 szklanek mąki

1 łyżeczka sody

szczypta soli

300 ml syropu z agawy

6 czubatych łyżek oleju kokosowego

3/4 szklanki cukru

3 łyżki przyprawy do piernika

Olej, syrop i cukier podgrzewamy w rondelku, do całkowitego rozpuszczenia cukru. Dodajemy przyprawę do piernika i jeszcze chwilę podgrzewamy. Odstawiamy do przestudzenia.

W dużej misce mieszamy mąkę, sodę i sól, dodajemy przestudzony syrop i zagniatamy. Ciasto powinno być twarde, ale zwarte. Jeśli chcemy aby pierniczki były ciemniejsze dodajemy trochę kakao. Jeśli ciasto wyszło zbyt sypkie dodajemy trochę rozpuszczonego oleju, jeśli jest zbyt płynne dodajemy trochę mąki i schładzamy.

Stolnicę mocno obsypujemy mąką, ciasto dzielimy na kilka części i rozwałkowujemy na 3-4 milimetry. Wykrajamy kształty i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Pieczemy 7-8 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 st C. Studzimy i ozdabiamy. Trzymamy w szczelnym pojemniku aby zmiękły. Jeżeli chcemy pierniki powiesić to przed pieczeniem robimy w nich dziurki. Gotowe!

Kruche ciasteczka

Dzisiaj nic nie ugotowałam, za to zrobiłam kruche ciasteczka. Zrobiłam przegląd szafek, wszystkie składniki były w domu.

400 gr mąki pszennej

160 gr miękkiego oleju kokosowego

120 gr cukru pudru

1 łyżeczka cynamonu

3 rozdrobnione goździki

1/2 łyżeczki sody

3 łyżki masła orzechowego

Wszystkie składniki zagnieść w dużej misce. Utworzyć z ciasta kulę, zawinąć ją w folię. Włożyć do lodówki na ok 30 min. Ciasto podzielić, dla wygody, na 2 części. Rozwałkować najpierw jedną część, wykroić ciasteczka, następnie tak samo postąpić z drugą częścią. Piec ok 10-12 min w piekarniku rozgrzanym do 160 st C.

Smacznego!!!

Cynamonki

Wypiekanie ciastek, ciasteczek i ciast, zajmuje w moim życiu dosyć ważne miejsce. Lubię piec, gotować zresztą też, ale to wiecie. Zapach cynamonu to dla mnie zapach domu i ciepła. Czyli czas na cynamonki!!! To jeden z wypieków, który robię z głowy. I zawsze gdy ktoś pyta o przepis mam problem z jego podaniem. No wiesz mąki to tak na oko.. mleka ile przyjmie mąka i takie tam….

Ciasto:

25 g drożdzy

1,5 szkl ciepłego mleka sojowego

3 łyżki cukru

szczypta soli

3 szkl mąki pszennej

2-3 łyżki miękkiego oleju kokosowego

Nadzienie:

2-3 łyżki cynamonu

1-2 łyżki cukru pudru

garść pokruszonych orzechów ( ja lubię ziemne, ale mogą być różne)

2-3 łyżki płynnego oleju kokosowego

Lukier:

sos z 1 pomarańczy

1 łyżeczka cynamonu

1 szkl cukru pudru

Drożdże rozkruszyć do dużej miski, dodać cukier, sól i 1/2 szkl ciepłego mleka. Zostawić na 15-20 min. Do spienionych drożdży dodać olej resztę mleka i mąkę. Wyrabiać przez kilka minut na gładkie sprężyste ciasto, nie lepiące się do rąk. Zostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu, do wyrośnięcia na ok 40 min. Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt z jeden bok był większy od drugiego ( 60 x 25 cm). Wszystkie składniki na nadzienie wymieszać ze sobą i wysmarować nim równomiernie ciasto. Ciasto zawinąć jak roladę i pokroić na ok 4-5 cm kawałki. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi odstępy, ciasto jeszcze urośnie. Przykryć ściereczką i zostawić na ok 20 min

Piekarnik rozgrzać do 160 st C, wstawić blachę i piec ok 15-20 min. Cynamonki wyjąć, lekko przestudzić.

Przygotować lukier, jeśli będzie zbyt gęsty, dodać do niego łyżeczkę gorącej wody. Jeśli za żadki to trochę cukru. Lukier wykładać łyżeczką na wierzch każdej cynamonki. Gotowe!

Najsmaczniejsze są jeszcze ciepłe!!!

Rogale marcińskie

Listopad kojarzy mi się nie tylko z jesienią i 1 czy 11 listopada, ale też z rogalami pochodzącymi z Poznania. Są pyszne, pachną obłędnie i kuszą z każdej witryny szanującej się cukierni. Ich ciasto aż kipi od masła i mleka, a o wersje wegańską jeszcze trudno. Zrobiłam więc własną wersję. Schodziłam pół Warszawy aby zdobyć biały mak, udało się!!! Ciasto wymaga trochę pracy, ale jest tego warte. Przygotowanie ciasta najlepiej zacząć dzień przed planowanym pieczeniem rogalików.

SKŁADNIKI


ciasto półfrancuskie:


25g świeżych drożdży


1 szkl. + 2 łyżki ciepłego mleka sojowego waniliowego


miąsz z jednej laski wanilii


1 czubata łyżka oleju kokosowego


szczypta soli


3 i 1/2 szkl. mąki pszennej


200g wegańskiej margaryny

nadzienie:
250g białego maku


100g orzechów włoskich


100g płatków migdałowych


50g masy marcepanowej


50g pokruszonego środka z chleba


2-3 łyżki świeżo otartej skórki pomarańczowej


2 łyżki wegańskiej śmietany


1/2-3/4 szkl. cukru pudru


1 łyżka likieru lub ekstraktu pomarańczowego

do posmarowania rogalików:


1/4 szkl. wody


1 łyżka syropu klonowego lub z agawy


dodatkowo:


1 szkl. cukru pudru


2-3 łyżki gorącej wody


garść posiekanych orzechów włoskich

Wyrabianie ciasta:
W dużej misce łączymy drożdże z cukrem, wlewamy połowę mleka i zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Następnie do drożdży dodajemy pozostałe mleko, rozpuszczony olej kokosowy, ziarenka wanilii, sól i mąkę. Wyrabiamy ciasto, nie za długo. Może się trochę lepić do rąk, ale to jest ok. Z ciasta formujemy prostokąt, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na minimum godzinę

Schłodzone ciasto wykładamy blat lub stolnicę podsypaną odrobiną mąki, wałkujemy aby uzyskać prostokąt o wymiarach ok 40 x 20 cm . Na ciasto równomiernie rozsmarowujemy margarynę, nie dochodząc przy tym do brzegów ciasta.

Ciasto składamy na trzy do środka, najpierw jedna strona do środka, na to druga strona, jak kartkę papieru. Boki dociskamy i delikatnie rozwałkowujemy na prostokąt, ponownie składamy na trzy i znów rozwałkowujemy na prostokąt.

Ciasto owijamy w folię i wkładamy do lodówki, aby się schłodziło, przez ok godz, po tym czasie cały proces wałkowania i składania powtarzamy jeszcze trzykrotnie, wkładając ciasto do lodówki między każdym wałkowaniem na ok 30 min.

Po ostatnim złożeniu ciasto zawijamy szczelnie w folię i wkładamy do lodówki na przynajmniej 5 godzin, a najlepiej na całą noc. Ciasto wyjmujemy na 20 minut przed przygotowywaniem rogalików.

NADZIENIE
Mak i orzechy włoskie zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 20 min., po czym odsączamy i odciskamy przez gazę

Mak, orzechy oraz migdały mielimy dwukrotnie na gładką masę.

W dużej misce łączymy masę marcepanową z cukrem pudrem, który najlepiej dodawać partiami i sprawdzać czy już jest wystarczająco słodka, dodajemy masę makową, otartą skórkę z pomarańczy, ekstrakt pomarańczowy, okruchy z chleba i 1 łyżkę śmietany, całość dokładnie mieszamy. Jeśli masa jest zbyt gęsta dodajemy kolejną łyżkę śmietany.

ROGALIKI
Ciasto dzielimy na dwie części, każdą rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok. 1/2 cm i dzielimy na trójkąty. Na każdy trójkąt nakładamy czubatą łyżkę nadzienia, rozsmarowując je równomiernie, nie dochodząc do samego brzegu i zawijamy kształtując rogaliki

Uformowane rogaliki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 40-50 minut

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C, wyrośnięte rogaliki smarujemy wodą połączoną z syropem klonowym i pieczemy przez 20-30 minut aż się zrumienią

Cukier puder łączymy z gorącą wodą na gładki lukier, można też dodać trochę soku z cytryny lub pomarańczy.

Gorące rogaliki wyjmujemy na kratkę, gdy będą jeszcze ciepłe smarujemy je obficie lukrem i posypujemy rozdrobnionym orzechami. Jeśli lubicie możecie dodać kandyzowaną skórkę pomarańczową.

Smacznego!!!